hjuston, tak, to jest ten sam rodzaj geologii wulkanicznej (tzw. Ring of Fire, ktory obejmuje i NZ i polnocny pacyfik USA). co do yellowstone, to w lassen nie ma jednak gejzerow i jest to zaledwie "teren hydrotermalny" czyli po prostu gotuje sie mniej pod ziemia:-)
Troche przypomina mi to Death Valley. Lubie takie ksiezycowe karjobrazy. Super miejsce.
ReplyDeleteaniu, nigdy nie bylam w death valley, ale jest zdecydowanie na naszej liscie...
ReplyDeletea mi kojarzy sie z yellowstone.
ReplyDeletew lessen nie bylam, ale teraz jest zdecydowanie na liscie:)
a mi z nowa zelandia, ktora ponoc jest jak yellowstone (w ktorym taz jeszcze nie bylam, ale planujemy pojechac w tym roku)
ReplyDeleteAle ladnie! B. podobnie wyglada Yellowstone.
ReplyDeletehjuston, tak, to jest ten sam rodzaj geologii wulkanicznej (tzw. Ring of Fire, ktory obejmuje i NZ i polnocny pacyfik USA). co do yellowstone, to w lassen nie ma jednak gejzerow i jest to zaledwie "teren hydrotermalny" czyli po prostu gotuje sie mniej pod ziemia:-)
ReplyDelete