wrocilismy z ny. pierwsza od dwoch lat wizyta, trzecia od wyprowadzki w 2005. impresja ogolna: jak ja przezylam w tym miescie 6 lat, jest to dla mnie tajemnica. permanentny chaos & i generalnie head spin 24/7. fakt, ze chaos fascynujacy i w kwestii people watching chyba nie ma lepszego miejsca na taej planecie. jak widac na moim przykladzie z wiekiem ludziom zmieniaje sie priorytety. natomiast tych przyjazni z tego okresu nic nie zastapi i generalnie te kilka dni spedzonych z BFF's jest bezcenne :-)

sex & the city

fire escape

highline park

empire state @ highline park

home of the ipad

14th & 8th

boricua

bedford ave

towards holland tunnel

lower east side

high fashion
9 comments:
nigdy nie bylam w NY - i kompletnie mnie tam nie ciagnie.
wiem, wiem - dzika jestem:)) ale nie wyobrazam sobie mieszkac wsrod takich tlumow, scisku, wrzasku, traffic, halasu, oparow i ogolnego chaosu.
male spokojne miasteczko to jest zdecydowanie moje miejsce na ziemi:)
a mnie ciągnie i nie mogę dojechać.... ale foty ZARĄBISTE!!!!!!!!!!!!
ania, w dniu dzisiejszym mysle tak samo, ale bedac szalona 20-tka nyc wydawal mi sie rajem ;-) czlowiek sie szlajal od imprezy do imprezy....
ewa, dzieki :-) i warto choc raz to szalone miejsce zobaczyc, polecam
A mnie nadal ciagnie, choc ledwie pare dni temu pisalam u siebie, ze mam dosc duzego miasta. Ale wciaz bardzo mam ochote poszwendac sie po nowojorskich muzeach, galeriach i okolicach. I tak w ogole to mi szkoda, ze nigdy tam nie mieszkalam.
Aha, hipsta nadal wymiata.
Ja tez chcialabym kiedys zobaczyc to szalone miasto. Tyle swiata do zwiedzenia tylko czasu brak. Fajnie byloby wygrac na loterii:)
Super zdjęcia. Ja nawdychałam się NYC wystarczająco podczas licznych podróży służbowych. Wystarczy mi na jakiś czas...
Super zdjęcia. Byliście sluzbowo czy prywatnie?
Ja tez lubię nowy jork. Ale nie chciałabym tam mieszkać.
Wspomnialas coś o tych priorytetach - tak w temacie - jak wam się mieszka w nowym domu?
ania, muzea i resteauracje najlepsze z najlepszych :-)
aneta, dobre z tym "nawdychanie" sie ;-) ... zapomnialam, jak to miasto smierdzi
hjuston, prywatnie, urodziny babci f./zjazd rodzinny/odwiedziny wielu starych przyjaciol. w domu sie mieszka dobrze. duzo jednak trzeba jeszcze mozna by bylo zrobic a kasy brak. uroki posiadania domu ;-) aczkolwiek duzo udalo nam sie zrobic za pierwszym podejsciem (przed przeprowadzka), wiec duzy plus.
Post a Comment