mam ostatnio wstret do slowa. pisanego jak i mowionego. glownie pisanego. albowiem tak.
srednio co 3 tygodnie musze robic archiwacje mojej skrzynki pocztwej outlooka, bo mniej wiecej z taka czestotliwoscia pojawia sie wiadomosc : "you have exceeded the size limit on your mailbox". ale przejdzmy do konkretow:
ilosc emaili od 2 czerwca do dnia dzisiejszego (circa 3 tygodnie): 1587 sztuk
emaile w maju (2 tygodnie urlopu): sztuk 1405. slabo, bo tylko dwa tygodnie w robocie.
emaile w kwietniu: sztuk 2068
you get the picture. jak nie odpowiadam na emaile personalne, to juz wiecie dlaczego.
odnosnie slowa mowionego, srednio 4 odziny dziennie spedzam na zebraniach. pitu pitu, pierdu pierdu.
hello, my name is ania and i am a corporate whore.
za to kompletnie uzaleznilam sie od seinfelda. wciagam srednio dwa-trzy epizody na wieczor.
Tuesday, June 22, 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
12 comments:
to komentować w ogóle czy nie?! ;O)
ewa, hahahaha... dobre ;-)
"Seinfeld" stary, ale jary. Klasyka, zwlaszcza fryzury Elaine.
ania, no i te jej spodnice i marynarki. ja jestem wielka fanka george. i w sumie jerrego i elaine. za to kramer mnie wkurza.
Pisalas kiedys na fb ze bylas na sherlocku holmesie. Nie pamietam czy nspisalas, ze film ci się podobał czy nie. Ja własnie dzisiaj dopiero go obejrzalam i jestem zachwycona. No po prostu rewelka.
Sorry ze nie na temat ale no po prostu nie mogę.
A ja nie lubie Seinfelda(:
Fajnie, ze cos w koncu napisalas:)
hjuston, podobal sie. robert downey jr BDB :-)
kasia, jak to mowia "it grows on you", tez kiedys nie przepadalam specjalnie. poza tym duzo jest bardzo nowojorskich dowcipow sytuacyjnych, ktore jakos teraz sprawiaja mi radoche....
Ja też Seinfelda nie lubię, głównie dlatego, że jest to o nieuczciwych ludziach starających się zawsze kogoś zrobić w tak zwanego konia i skorzystać z tego. Nie wiem co jest w tym zabawnego, chociaż dowcipy rozumiem. Someone always wants to screw another, rather than attempting to do anything good for him/her. Najbardziej lubię Kramera bo jedynie on czasem odstaje od tej formułki. Nawet jak mieszkałam w NYC to nie lubiłam serialu.
Aclija
hmm, Alicjo, nie wiem, czy ogladamy tego samego Seinfelda ;-)
Ania, wez no kurcze napisz cos wreszcie.
no patrz zapomnialam ze mam bloga. ha. cos skrobne jak uda mi sie zalogowac. ania k
Post a Comment