Saturday, October 24, 2009

life is a beach

Ostatnimi czasy potwornie duzo sie dzieje i nie mam czasu na nic. Moj tzw. attention span skrocil sie do tego stopnia, ze nie jestem w stanie przeczytac jednego artykulu w Sunset Magazine (dla nietwajemniczonych Sunset to glownie obrazki). Jedyne jak juz mowilam co koi moja rozlatany mozg i nie podzega mojego ADD to Mad Men. Konczymy druga serie, nawet niektore odcinki zrobily sie w miare ozywione, musze przyznac. Zostalo nam jeszcze chyba z 12 odcinkow zeby nadrobic do stanu obecnego a potem to bede musiala chyba poszukac jakiegos methodonu, bo jakzeby czekac TYDZIEN na jeden odcinek. nie mowiac juz o tym, ze zaraz nastapi hiatus i bedzie trzeba czekac pol roku.

Anywho, anyhow. W sprawie domu to bank od short sale rzucil nam i marchewke (monetarna rzecz jasna, yay) ale tez i tzw. curve ball. Wyglada na to, ze bedziemy landlordami przez dwa tygodnie. Sprawa jest dosc skomplikowana i wszystko opisze jak juz bedzie PO i klucz bedziemy mieli w reku.

A ponizej plaze na Costa Rica, Nicoya Peninsula: Montezuma, Malpais, Tortuga Island, Cabo Blanco. Jak ktos szuka odludzia to znajdzie tam raj.









Sunday, October 18, 2009

nie samym chlebem czlowiek zyje

- a w przelozeniu na nasze to mozna by powiedziec, ze nie samymi morgeciami i kosztorysami. w zwiazku z tym postanowilismy troche sie oderwac, wskoczylismy na rowery i wzielismy pojechalismy po sasiedztiwe na open studios art tour, imprezie organizowanej co roku a majacej na celu przybilzenie masom lokalnych artystow . okazuje sie, ze gdzie mieszkamy to prawie co drugi to artysta. w sumie bylam zaskoczona bardzo poztywnie, tym co mialam mozliwosc zobaczyc. klimat troche kosmiczny, bo duzo tych ludzi ma swoje pracownie w domu, wiec sie czesto wchodzi do cudzego domu i oglada sztuke pomiedzy kanapa a kuchnia. zaczelismy wczoraj od naszego sasiada ulice obok, ktory jest wlascicielem bardzo milego border collie o imieniu tailor, ktora to sie kolegowala z nelo. strasznie zaluje, ze facet nie ma strony, bo jego prace a wlasciwie ilustracje sa fantastyczne. kupilismy dwie a w sumie moglabym miec wszystkie. przy okazji wzielismy tailor na spacer i w sumie omalo nie poplakalam sie z tesknoty za nelo. dzis objechalismy kilka innych pracowni, maz zanabyl jedna grafike. na koniec dotarlismy do tej pracowni i zachorowalam na TEN OTO obraz. west cliff w nocy. generalnie wszystkie inne tez sa rewelacyjne i wszystkie prawie przedstawiaja nasze sasiedztwo. do TEJ restauracji jezdzimy na tacos, TU kupjemy piwo poznym wieczorem a TO nasze ulubione kino.

Saturday, October 17, 2009

after the rain comes the sun

Right Now for
Santa Cruz, CA (95060)



Sunny
73°F
Feels Like
73°F
Updated Oct 17 12:25 p.m. PT

UV Index: 5 Moderate
Wind: From N at 11 mph
Humidity: 69%
Pressure: 30.00 in.
Dew Point: 63°F
Visibility: 10.0 miles


poza tym co. ostatnio moje zycie sklada sie w 80% z roboty (sam z siebie morgeć się nie spłaci, tak), 18% analizy inspekcji, kosztorysow oraz crash course w zakresie termitów i dachowania. pozostałe dwa procent dogorywam na kanapie w towarzystwie mad men i tej melodyjki, jak w czołówce gościu szybuje w dół z wieżowca . na temat madmen mam nawet głębsze przemyślenia, ale to przy okazji jak się już zbiorę mentalnie. a poza tym czemu nikt nie nie ostrzegł, że don draper to ciacho kalibru boskiego dżordża? aj hart don draper.

Monday, October 12, 2009

rain-tastic

jak temat zastepczy, to pogoda. bowiem jutro nadchodzi pierwszy w tym sezonie STORM. zapowiadaja mudslides, landslides i 1o cm deszczu. kalifornijczycy w zwiazku z tym robia zapasy. maz pojechal do kragen kupic mi nowe wycieraczki do samochodu i ponoc byla wrecz kolejka po ten typ osprzetowania samochodowego. cale szczescie, ze ostanio bogowie VPN-u czuwaja nade mna, rain or shine. chociaz to. wywalczylam zebami. poza tym moj mozg zatrzymal sie od kilku dni na stacji "home improvement", wiec se raczej ze mna nie pogadacie....




Hourly Forecast more details
6 am

56°F

Feels Like
52°F
9 am

55°F

Feels Like
50°F
12 pm

56°F

Feels Like
51°F
3 pm

58°F

Feels Like
54°F
6 pm

58°F

Feels Like
54°F
9 pm

57°F

Feels Like
52°F
Day Night


Heavy Rain / Wind
High
58°F

Precip
100%

Wind: From S at 24 mph
Max. Humidity: 87%
UV Index: 2 Low

Sunrise: 7:15 AM PT
Avg. High: N/A
Record High: N/A



Heavy Rain / Wind
Overnight Low
55°F

Precip
100%

Wind: From SSW at 26 mph
Max. Humidity: 93%
Sunset: 6:34 PM PT
Avg. Low: N/A
Record Low: N/A

Thursday, October 8, 2009

archnemesis

niestety kochani stanelo nade mna widmo karpetu. bowiem poszlismy do sklepu z podlogami celem rekonesansu. i wyszlo ze w naszym budzecie byc moze nie miejsca na takie ekstrawagancje jak drewno na dole i na gorze JEDNOCZESNIE. a juz tym bardziej na schodach. stopien bowiem jeden obity w drewno to 200 dularkow. maz zaproponowal wersje drewno gora plus dol ale z karpetem na stopniach. wtf? a jak nam ruszyly mentalne kalkulatory w glowach to az sie spocilismy. no wiec wiecie, nie ma, z ania tupnie noga bo nie lubi. KOMPROMISY.

poza tym co jeszcze. wlasnie bylismy na obiedzie z okazji drugiej rocznicy slubu. wydalismy kupe kasy i nadal jestem glodna (ale pijana, cale szczescie). to co, ramen noodles?

a na koniec breaking news. przyjaciolce ze szkolnej lawy (takiej prawdziwej the original BFF) urodzila sie dzis 4 kilogramowa bestia. 10 punktowa. oficjalnie jestesmy dorosle (a przynajmniej jedna z nas). i chce mi sie plakac, ale tak wiecie, pozytywnie. w zwiazku z tym przy obiedzie wypilismy zdrowie antosia. from california, with love.

Tuesday, October 6, 2009

we are wiiineee boottles

tesciowie przyjechali i pojechali. po drodze jeszcze w piatek i sobote pojechalismy do sonoma valley na wiecie - wine tasting. w miedzyczasie dolaczyla do nas szwagierka. jak ktos kiedys widzial ten film sideways, to w sobote wlasnie bylismy to my. sonoma rzut kamieniem od napy, ponoc bardziej "autentyczna", nie wiem. w kazdym razie wiecie, kilkaset winnic i tasting rooms na przestrzeni kilkunastu kilometrow kwadratowych - these numbers don't lie. ubzdragalismy sie, jedni bardziej drudzy mniej. jedyny sposob aby przetrwac rodzinny weekened. ale za to w jakim stylu.

a teraz nic tylko decyzje, decyzje. a mnie dopadl paraliz decyzyjny na wszystkich mozliwych frontach. oraz decorator's block. wszelkie sugestie dotyczace tematow scienno-podlogowych mile widziane. i czy wy tez tak macie, ze nienawidzicie z calego serca wykladzin podlogowych (tzw. carpeting)? czasami mam wrazenie, ze jestem ja vs. reszta tubylcow w tej kwestii. z moim mezem mna czele (to znaczy ja vs. on i jego wykladzina).

a teraz prosz, francisc ford coppola presents: (BTW - franek coppola juz nie tylko robi wina ale tez sos do spaghetti. mangia!)



Thursday, October 1, 2009

telegram

przyjechali tesciowie stop w poniedzialek inspekcja stop ataki paniki mieszane(remont) z atakami euforii stop w robocie oczywsicie zapierdal bo jakżeby inczej stop wszystkim dziekuje za kciuki i miłe słowa stop xoxox