Thursday, October 8, 2009

archnemesis

niestety kochani stanelo nade mna widmo karpetu. bowiem poszlismy do sklepu z podlogami celem rekonesansu. i wyszlo ze w naszym budzecie byc moze nie miejsca na takie ekstrawagancje jak drewno na dole i na gorze JEDNOCZESNIE. a juz tym bardziej na schodach. stopien bowiem jeden obity w drewno to 200 dularkow. maz zaproponowal wersje drewno gora plus dol ale z karpetem na stopniach. wtf? a jak nam ruszyly mentalne kalkulatory w glowach to az sie spocilismy. no wiec wiecie, nie ma, z ania tupnie noga bo nie lubi. KOMPROMISY.

poza tym co jeszcze. wlasnie bylismy na obiedzie z okazji drugiej rocznicy slubu. wydalismy kupe kasy i nadal jestem glodna (ale pijana, cale szczescie). to co, ramen noodles?

a na koniec breaking news. przyjaciolce ze szkolnej lawy (takiej prawdziwej the original BFF) urodzila sie dzis 4 kilogramowa bestia. 10 punktowa. oficjalnie jestesmy dorosle (a przynajmniej jedna z nas). i chce mi sie plakac, ale tak wiecie, pozytywnie. w zwiazku z tym przy obiedzie wypilismy zdrowie antosia. from california, with love.

9 comments:

evek/ewwwek/ewa said...

no to ja nie zapytam: ile macie stopni w tym domu??! ;O)

no i Happy Anniversary!!!!

Anonymous said...

A nie dałoby rady zrobić drewnianej części teraz, a drugiej później, jak nazbiera się trochę pieniędzy. Materiały będą te same, nie ma co się śpieszyć. Te wykładziny nie są zbyt ciekawe, poza tym chowają w sobie kurz i brudki. A na podłodze od razu je widać, więc jest spora motywacja do przyjaźni z odkurzaczem - na codzień! Drewniane podłogi są ponadczasowe, a te wykładziny, takie....bleh.

Alicja

Anonymous said...

No i koniecznie trzeba pbejrzeć film pt. The Money Pit.

:)
Bardzo polecam brak pośpiechu z remontem. W domu dobrze jest najpierw pomieszkać co najmniej z 6 miesięcy, żeby wiedzieć co chce się zmienić, a co nie.

Alicja

ania_2000 said...

Happy Anniversary:))
czy mam rozumiec ze nowy dom jest juz zaklepany??
co do karpetow;) to ja rzeczywiscie toleruje je tylko w sypialni, hardoowd to jest to co powinno byc wszedzie indziej (moje zdanie ofkorz)
Ale rozumiem - jest to wydatek kosztowny, i czasem kompromis potrzebny.

AnetaCuse said...

Ja bym też optowała za remontem na raty.

ania k said...

laski, dzieki za rady :-) tez bym wolala na raty. ale akurat podlogi i sciany musimy zrobic natychmiast i wszystkie, ze wzgledu na ich stan zniszczenia. reszta (kuchnia, lazienki) na pewno bedzie musiala poczekac.

sorbet5 said...

Happy Anniversary!

A karpety ze schodow mozna zawsze zerwac, jak juz nazbieracie $. Ja tak zrobilam po 10 latach posiadania karpetow na schodach i serdecznego ich znienawidzenia.

kasia k. said...

Chlip, wypiliscie zdrowie naszego synka!!! Dziekuje bardzo, Kochana. Zatem Antos wypije teraz wasze zdrowie :))

ania k said...

kochana. to ja CHLIP.