Tuesday, January 12, 2010
jet lag from hell
bedac gosciem w swoim poprzednim zyciu czas plynie bardzo w slow motion. a ze jest czas na myslenie, zawsze i za kazdym razem pojawia sie pytanie, co by bylo, gdybym nigdy nie wyjechala. fajnie se tak pospekulowac mentalnie ze swiadomoscia, ze nigdy sie nie dojdzie do tego. ciekawe, gdzie bym mieszkala, z kim, co bym robila w zyciu i czy caly czas by mnie gnebila ta deprecha co wtedy.
z innej beki to jak wyjechalam to na poczatku podczas pierwszych wizyt mialam problemy z jawnymi kontrastami tu i tam. teraz generalnie z zasady unikam porownan. czemu nie mozna po prostu zalozyc, ze jest inaczej i przejsc nad tym do porzdku dziennego. oraz zawsze kiedys pojawial sie wewnterzny dylemat, gdzie ten dom i generalnie bol braku przynaleznosci. coz, z czasem i to mija, lata robia swoje. teraz w sumie bottom line jest taki, ze moj dom tam gdzie moje serce ale jednak spotkania z ludzmi, ktorzy znaja ciebie najlepiej od zarania dziejow, mimo ze krotkie i w biegu, sa warte tego cholernego jet laga i absurdalnie epickiej 24-godzinnej podrozy od drzwi do drzwi.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
7 comments:
Hej Ania! W czasie ubieglorocznej wizyty w Poznaniu, poczulam, ze jednak dom jest tutaj w Houston (w marcu minie 15 lat od mojego przyjazdu tutaj), ale tak jak mowisz, ludzie tam sa nadal bardzo wazni i do nich wciaz tesknie.
No i tez chcialabym byc teraz w Poznaniu - choc na chwile!
No to milego pobytu i wspanialych spotkan!
ale plenerki to masz piękne!!! ;O)
Hm, mnie zawsze zastanawia, co by bylo gdybym wrocila teraz do Polski i jakbym sie tam odnalazla, zwlaszcza z mezem niemowiacym po polsku.
mnie tez. a ciasno ci? mi zawsze bylo ciasno.
fajnie ze sie odezwalas, ladne fotki, niezla zima co? szczegolnie dla kalifornijki hehe:)
ja nie mam takich ciagat, i cale szczescie, bo wyobrazam sobie depresje.. pewnie ogromnie milo byc gosciem na pare dni, ale to nie jest normalne zycie.
hjuston, mam to samo. - ogromnie mi ciasno i do tego duszno tam:)
Tak! Mnie tez ciasno! Wszystko male, drogi, lazienki, samochody, restauracje... Ale Ania ma racje, porownywania nie maja sensu... Trzymaj sie cieplo i wracaj do cieplej Kalifornii!
Czekamy na szczegółową relację z pobytu w Starym Kraju. Mam nadzieję, że bawisz się dobrze. Pozdrowienia!
Post a Comment