Thursday, August 20, 2009

bon voyage

drodzy czytelnicy,

blogasek zamkniety do wrzesnia z powodu wakacji autorki. nie klocicie sie za bardzo o polityke i badzcie dla siebie mili.

nam zyczcie zeby nas nie okradli, nie dopadla nas sraczka i swinska grypa, oraz zeby za bardzo nie padalo. a przede wszystkim zyczcie mi, zebym wreszcie zobaczyla dzikie malpy, bo przyznaje, jest to jeden z glownych powodow, dla ktorych jedziemy do CR.

a ja wam zycze milych ostatkow lata.

truly yours,

ania k.

11 comments:

ania said...

To ja zrobie mala prywate i zycze Ci, zebys po powrocie miala w skrzynce maila, ze mlody/mloda jest juz po tej stronie ;)

A na serio, to zycze oczywiscie tych malp i zarabistych wakacji!

hjuston said...

no i oczywiscie leci sie tez po to zeby zrobic sobie zdjecie jak sie z mezem calujecie w wodzie pod wodospadem.
bawcie sie pieknie i rob mase zdjec, zebysmy mieli wiedzieli co tracimy

AnetaCuse said...

Szczęśliwej i bezpiecznej podróży!

ania_2000 said...

Oh matuniu, to ona jedzie az do kostaryki, zeby zobaczyc dzikie malpy - a ja tu mam takie na wyciagniecie reki:))
No to godspeed jak to mowia, duzo fajnych wrazen, z tym calowaniem pod wodospadem to niezly pomysl hjuston:)
czekamy na zdjecia i relacje!

Kasia said...

Wspanialych wakacji i szczesliwej podrozy!

ania k said...

dziewczeta, dziekuje bardzo!!!! zdjecia z wodospadow beda mam nadzieje. co do malp w OR to sorry ania, czy ty mieszkasz naprzeciwko zoo?

ania_2000 said...

w sumie niedaleko, ale nie te malpy mialam na mysli;)

ania k said...

ania_2000, teraz to naprawde umieram z ciekawosci

ania_2000 said...

nieee, no przepraszam jesli namieszalam, ale chodzilo mi o niektorych moich ludzkich wspolpracownikow, ktorzy czasem tak sie zachowuja jak dzikie malpy:) skacza i krzycza i sie po glowach drapia:)))
a tak na marginesie - niedaleko gdzie mieszkam jest osrodek doswiadczalny OHSU - z malpami, takimi prawdziwymi - jest on w lesie, wiec go nie widac, a malpy biegaja po semi ogrodzonym pomieszczeniu, no i ktoregos dnia pare zwialo, a ludzie w poploch, bo to jakies "zawirusowane" mialy byc. Tego samego dnia straz pozarna wszystkie pozbierala, a ja sie zastanawialam wychodzac na balkon, czy jakas tam nie siedzi:)

sorbet5 said...

To ja tez sie dolaczam, choc z pewnym opoznieniem: Udanego wyjazdu, wielu malp, niewielu deszczy i cieplej wody w wodospadzie! :)

salon nowojorski said...

Z opóźnieniem, ale serdecznie - dobrej zabawy i miłych wakacji. Oczywiście czekamy na zdjęcia!