Friday, June 5, 2009

punching bag

tradycyjna garść narzekactwa: nie ma to jak złe wiadomości na kilku frontach naraz. jedna z nich to taka, że pojawił się kupiec z keszem w łapie oraz well above asking price (kto ma w tym kraju pół miliona w gotówce się pytam??), który ma ponoć pozwolić pozostać obecnej właścicielce w charakterze wynajmu. tak więc sytuacja win-win. dla niech rzecz jasna. a z ciekawostek to pada deszcz. w kalifornii w CZERWCU. armagedon niechybnie się zbliża.

4 comments:

evek/ewwwek/ewa said...

ie ma to jak sobie ponarzekać! ;O) pozdrówka!

suvka said...

byl kiedys taki okres, dokladnie wtedy gdy szukalismy domu, gdy wiele kalifornijskich emerytow sie przeprowadzalo do Portland. Pamietam, ze nasza pierwsza oferta na dom, o krzywych podlogach ale za to z niesamowitym ogrodem, zostala przebita oferta gotowki z Kalifornii. Wlascicielka domu nas nawet przepraszala, ale nie mielismy szans konkurowac. Potem sie okazalo, ze z ta gotowka to byla sciema i oni sie tez musieli starac o kredyt... domu jednak nie udalo sie nam kupic. Moze to i dobrze, bo nie wiem co bysmy zrobili z tymi krzywymi podlogami.

ania k said...

suvka, teraz w atrakcyjniejszych miejscach w kalifornii przy atrakcyjnieszych nieruchomosciac (chodzi o prog cenowy i potencjal i nie mowie o ghost towns typu tracy, fairfield czy stockton) pojawily sie chmary inwestorow, bo wiadomo, ze ceny sie predzej czy pozniej sie odbija (a na pewno szybciej, niz w innych czesciach kraju). tak wiec niestety mamy do czynienia z bardzo agresywnym rynkiem - tak jest mniej wiecej od marca

ewka - likewise ;-)

suvka said...

no to rzeczywiscie troche sie bedziesz frustrowac i zgrzytac zebami. Przypomina mi to bardzo nasze strarania o kupno domu w bardzo popularnej cenie (first time home buyers) i z potencjalem. Powodzenia, nie daj sie kasiastym piraniom!!!
a nie na temat, to schrzanila nam sie pogoda w pdx :(