Tuesday, July 7, 2009

back to life, back to reality

nasze czerwcowo/lipcowe grand tour kaliforni dobieglo konca wczoraj. troche mam wrazenie, ze czas stanal w miejscu, bo jak wyjezdzalismy to MJ dominowal news cycle i nadal dominuje. nawet rezygnacja sary palin ze stanowiska gubernatora nie przebila smierci krola pop'u. odnosnie rezygnacji, to obejrzawszy wywiad z SP na today show zafascynowaly mnie dwa fakty: wypowiedzi tej pani nadal sa totalnym i absolutnym belkotem, oraz mistrzowskie, pilowane do bolu upozycjonowanie sie jej jako Ofiary. mediow, politykow, liberalow, etc. ale wracajac do temu zycia i rzeczywistosci, to czas zakasac rekawy i nie ma ze boli i ze post-vacation blues. a jak juz zmyje z siebie ostatki blogiego kempingowo-wakacyjnego kurzu, to rzecz jasna zaladuje zdjecia.

16 comments:

Anonymous said...

Kobieta zrezygnowała ze stanowiska. Powiedziała co powiedziała, jej sprawa. Dla mnie nieco dziwne jej, że największymi jej krytykami są kobiety. Nie mężczyźni, a kobiety. Coś w tym jest, z całą pewnością.
Pozdrawiam, Alicja

ania said...

No ale juz za jakies poltora miesiaca znowu wakacje. Czytalam wczoraj, ze Kostarykanczycy sa najszczesliwszym narodem na ziemi. Bedziesz miala rajski urlop.

http://edition.cnn.com/2009/WORLD/americas/07/05/costa.rica.happy.nation/

ania k said...

alicjo, tylko pytanie: co?

ania k said...

aniu - no tak, strasznie sie cieszymy tym urlopem. pura vida!

Anonymous said...

Moje przemyślenia w tej sprawie nadal trwają. Przeprowadzam nieformalne badania wśród znajomych i mam pewne podejrzenia co może powodować agresywną wręcz reakcję pań na SP - lecz na razie nie uważam ich za konkluzję. Jest to reakcja na pewno oparta na emocjach a nie na logice. Jeżeli panie tak nie znoszą SP, to czemu aż tak krzywią się, że zrezygowała?
Alicja

ania k said...

alicjo, nie wiem jak inne panie, trudno mi mowic za innych. odnosnie mojej reakcji na rezygnacje to bynajmniej sie nie krzywie - a wrecz przeciwnie :-)

hjuston said...

ja tez.

fajnie macie z tymi wakacjami. na ile lecicie?

ania k said...

hjuston - na 10 dni... w porownaniu z Wasza norwegia to chyba krotko...

ania_2000 said...

Fajnie ze juz jestes back:)
i ze wakacje sie nie skonczyly a dopiero zaczely:)

ania k said...

ania_2000: dzieki, dzieki.

evek/ewwwek/ewa said...

obstawiam, ze SP pali sie alaskanski grunt pod nogami i bedzie probowala sie "ulotnic".... pozyjemy - zobaczymy. zobaczylam tez ten wywiad na Today Show i coz ... ta pani nie wyciagnela zadnych wnioskow z kampanii!

to ja wylaczam tv (ile mozna MJ zniesc??!!) i czekam z niecierpliwoscia na foty!!!!

Anonymous said...

Po kilku dniach przemyśleń dochodzę do wniosku, że emocją rządzącą kobiety krytykujące SP jest nic innego tylko zazdrość (czyli envy). Kobieta jest matką, żoną i dochodzi do w miarę wysokiej pozycji, wybrana jest demokratycznie gubernatorem. Jest przystojna i atrakcyjna. Można się zupełnie nie zgadzać z jej polityką, to jest na miejscu. Jednak krytykowanie każdego jej kroku, z rezygnacją włącznie wskazuje na to, że zazdrość to silna sprawa. Babka jest gubernatorem =krytyka, babka rezygnuje = krytyka. Jeszcze od SP usłyszysz wiele, a na pewno o ogromnych pieniądzach jakie zrobi na swojej książce. Dostała właśnie 7 cyfrową zaliczkę na swoje wspomnienia (memoirs). Radzi sobie pani Palin bardzo dobrze i rzeczywiście można jej pozazdrościć. Ja uważam, że Sarah Palin ma bardzo dużą przyszłość w USA i życzę jej jedynie dobrze - zwłaszcza, że musi wychować swoją gromadkę. Pozdrawiam. Alicja

ania k said...

alicjo, Twoja opinia jest tak samo absurdalna jaka by byla opinia, ze na przyklad Twoj maz nie lubi Obamy bo Obama to przystojny i inteligentny mezczyzna, ktoremu na przekor amerykanskiemu rasizmowi udalo sie zostac prezydentem.

z calym szacunkiem, ale SP popisala sie na arenie narodowej i miedzynarodowej potworna, zenujaca i NIEWYBACZALNA dla kandydata a wiceprezydenta ignorancja. na dodatek jej dzialania i wypowiedzi podrzedzaja tylko nienawisc i podzialy w tzw. cultural war, co mnie osobiscie bardzo mierzi. niestety w kampani prezydenckiej SP wykazala sie tylko umiejetnoscia atakow ponizej pasa oraz plasowania siebie jako ofiary mediow i liberalow.

jej odejscie bynajmniej mi nie przeszkadza a wrecz przeciwnie - mam nadzieje, ze w ferworze pogoni za "book deals" oraz TV talkshows zniknie z POLITYCZNEJ areny narodowej. aczkolwiek moim zdaniem jest to kolejny dowod na li i jedynie oportunistyczne motywacje SP.

dla SP jako matki laczacej kariere poliyczna i tak liczna rodzine mam tylko i wylacznie szacunek. uwazam, jest dla SP miejsce w polityce na skali stanowej badz lokalnej, ale nie na skali prezydenckiej.

na koniec tylko dodam, ze mowie za siebie. nie wiem, co kieruje innymi kobietami w ocenie SP i mowiac szczerze az tak mi to nie interesuje. SP ma wielu przeciwnikow, nie tylko wsrod kobiet - ba, kraza opinie, ze "kosztowala" ona mccaina przegrana wyborow. moi tesciowie na przyklad zawsze glosuja na konkretnego kadnydata (a nie partie), tzn. nie za zarejestrowani w zadnej z partii. planowali glosowac a mccaina ale po wyborze SP na VP, zadecydowali oddac glos na obame. dodam, ze przewaznie glosuja bardziej konserwatywnie.

Anonymous said...

Aniu, myślę, że Twoja opinia jest zdecydowanie Twoją opinią i nie bierzesz pod uwagę tego, że w oczach wielu SP ani się niczym nie skompromitowała- wręcz przeciwnie. Nie wiem gdzie Ty spotykasz się z amerykańskim rasizmem bo ja raczej o rasistach tylko słyszę, ale ich nie znam. Być może jest to obecnie mit bo jak wiesz, Obama został wybrany prezydentem przez ludzi nie czarnych, prawda? Fakt jest taki, że głosowało na niego najwięcej ludzi białych i Hispanics bo taki jest skład demograficzny USA. Więc rasiści na niego głosowali czy jak? To jest dopiero absurdalne.

SP niczym się nie skompromitowała. Wiele babek nie mogło jej znieść bo wyglądało na to, że miała to o czy wiele kobiet marzy: rodzinę, sukces zawodowy no i jeszcze żeby miała być VP?
Zapewniam Cię, że o SP jeszcze wiele usłyszysz, w różnych sferach życia. To jest kobieta która ma tzw. spark i potrafi swoją energią zarazić wielu.
Jeden z zarzutów przez ethics committee zrobiony przeciw niej (już wyrzucony) to to, że na jakiejś konferencji prasowej wysąpiła w bluzie męża, na której wyszyte było logo jego firmy. No bo to była niby "misrepresentation"! Co za bzdura. Ten complaint złożyła oczywiście...kobieta!
SP zrobiła coś niewybaczalnego? Jakieś przestępstwo? Za co nie wybaczasz politykom? Ja o żadnym przestępstwie nie słyszałam.
Mam nadzieję, że Twojemy mężowi podoba się Sarah i że jesteś w stanie mu to wybaczyć!
Pozdrawiam, Alicja

ania k said...

alicjo, moj maz gustuje w kobietach pieknych i inteligentnych ;-)

Anonymous said...

Już nie będę pytać czy one gustują w nim bo to jest TMI. W ogóle moje ostatnie zdanie było raczej retoryczne, ale niestety nie ma znaku graficznego, który to ukazuje.:) Stay tuned for SP w przyszłości, ale moim zdaniem zabierze to kilka lat.
Na razie, Alicja