wiem, że bynajmniej ameryki nie odkrywam, ale muszę to zwerbalizować. fascynują mnie polskie fora internetowe, w szczególności jeśli porówna się je anglojęzycznymi. chodzi o aspekt internetowego obrzucania się obelgami, dopieprzania sobie i generalnie jednoczesnego wymądrzania i poniżania innych komentatorów. na przykład jak wrzucam na googla jakiś search i trafiam na forum anglojęzyczne, z reguły poruszane tam kwestie są konstruktywnie rozwiązywane a pytania uzyskują odpowiedzi. na forach polskich - bynajmniej. serio, skąd się bierze ten polski brak kultury internetowej? zresztą na polskich blogach podobnie, zagęszczenie troli i dopierdalaczy autorowi jest zdecydowanie wyższe niż w blogosferze anglojęzycznej. inno-języcznej sfery nie znam, z racji braku znajomości innych języków. może na hiszpańskich albo niemieckich forach też ludzie obrzucają się błotem? ktoś wie może i mnie oświeci?
na przykład ten oto artykuł. najzwyklejsza recenzja filmu. a w komentarzach już wirtualna jatka. moje ulubione: "Twój mózg od zawsze był psią kupą", "A Ty PEPE nie drzyj ryja pisz małymi i nie obrażaj reszty forumowiczów", "Sam jesteś psia kupa baranie!!!!!!!!!!"
Friday, March 20, 2009
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
14 comments:
ja to zawsze powtarzam, ze jak mamusia i tatus w kolysce kultury nie nauczyli, to nic nie pomoze... no niestety Polacy na forach i w necie w ogole czuja sie bezkarni i lubia sobie odreagowac- na innych - to i owo... dlatego ja z forami juz dawno dalam sobie spokoj, a blogi czytam tylko ulubione. komentarzy pod artykulami na gazeta.pl nie czytam.
aczkolwiek moze ktos to "zbiera" i gdzies w necie funkcjonuje taka stronka z najlepszymi "cytatami"... nie wiem ile by czlowiek dal rade z tego przeczytac, ale dla niektorych profesjii medycznych to by mogl byc niezly material do badan! ;O)
pozdrowka!
Kiedys u mnie toczyla sie dyskusja pod troche podobnym wpisem o komentarzach na temat Ameryki i Polonii. Moja wlasna konkluzja na koniec byla taka, ze "rzeczywiscie potwierdza sie to, co niektorzy tu pisali - ze temat nie jest wazny, zawsze znajdzie sie ktos kto bedzie psioczyl na wszystko i wszystkich." No i tak to chyba wlasnie jest.
ewa, ja tez forów nie czytam, ale akurat czegos konkretnego szukalam w necie wczoraj i zrobilam search w jezyku polskim i angielskim i napatoczylam sie na roznoworodne wlasnie fora w obydwu jezykach.
ania, ta dyskusja u Ciebie byla idealnym przykladem tego. ale dlaczego polscy uzytkownicy internetu maja wiecej powodow do psioczenia???
wezcie bo ja ostatnio u siebie odpsioczylam jednemu trolowi. mam nadzieje, ze to nie o mnie wam chodzi.
Bo jestesmy narodem narzekaczy i lubimy psioczyc. Moze uogolnienie, ale mi sie wydaje, ze cos w tym jest.
Hjuston, czytalam. A Lublin to takie fajne miasto.
hjuston, chodzi Ci o trola z lublina? bardzo dobrze mu odpsioczylas, koles zaslugiwal na to w 100%. konstruktywna krytyka to raz, a chamskie dopierdalanie sie i rzucanie blota to dwa.
ania - no wlasnie. nie tylko Tobie sie tak wydaje. i nie, nie jest to uogolnienie. i pewnie dlatego przeklada sie to w taki, a nie inny, sposon na internet.
frustracja, niskie poczucie wlasnej woartosci, przeswiadczenie o wlasnej nieomylnej racji,zawisc, zazdrosc - jeny, mozna by wyliczac w nieskonczonosc przywary polskiego piekielka..:(((
kiedys bralam udzial na polskich kobieccych forach, i nie bylo tak zle. Ale to byly fora prywatn.
Rozumiem, że można kogoś nazwać baranem. No dobrze. Ale psią kupą? To chyba przesada. No bo jaki ma być niby odwet? Czyjaś inna kupa?
Alicja
a jak nazwac kogos kto na blogu gada sam ze soba i co chwile uzywa innego numeru ip? nie moge goscia zablokowac wiec chyba zaczne kasowac.
hjuston- czyzbys nazwala trola psia kupa?
anonimie, vel schizofreniku z lublina, idz spamowac gdzie indziej,bo ja niecenzuralne komentarze wywalam
Nie rozumiem, ale OK. Z Lublina to znalem sztukmistrza, ale pewnie tobie/wam nic to nie mowi
Post a Comment