Friday, November 14, 2008

chyba jest pełnia

Oj, bardzo zly dzien. Bardzom zmeczona indeed. Kilka srednio przespanych nocy plus zapierdal w robocie plus nie-przyznam-sie-ile godzin w samochodzie = efekt starego kapcia/chomika na ryju plus chec ucieczki bardzo bardzo daleko, rowniez i od tego faceta, co go poslubilam. Odnosnie efektu chomika na ryju, to mam wrazenie, ze z dnia na dzien z jedrnej dwudziestolatki zamienilam sie w wymieta trzydzieche. Po czym wczoraj sobie uzmyslwilam, ze moje urodziny nie sa kiedys tam pod koniec roku, tylko za 5 tygodni. I ze byc moze wlasnie przekroczylam ten magiczny prog w kwestii zmarch i obwislych polikow.


Czeresienka na torcie jest wizyta moich tesciow, w chwili obecnej pewnie ladujacych na plycie lotniska san jose. Z tym tesciami to jest dosc ambwiwalentnie. Z jednej strony sa to ludzie o wielkim sercu, ktorzy nigdy nie oceniaja (ani nas ani bliznich generalnie – co dla mnie jest na szczycie listy w wielkiej ksiedze zalet ludzkich), nie sa malostkowi i generalnie rzecz biorac sa szczerze mili i bardzo kochajacy. Z drugiej strony- sa jednymi z najbardziej neurotycznych ludzmi z jakimi mialam kiedykolwiek do czynienia. Kilka dni wizytowani i ich dziwactwa staja sie szybko nie do zniesienia. Nie bede opisywac publicznie do czego sa zdolni w gestii zachowan niewytlumaczalnych i moim zdaniem paranoidalnych, bo po co, w kazdym razie czasami jest ciezko byc mila i cierpliwa i sie zawsze usmiechac, bo czasami chce sie powiedziec „what’s wrong with you people?!?”. I tak to. Zyczcie mi milego weekendu.

7 comments:

Anonymous said...

Ooo, to "tesciowo" dzisiaj, bo moi sie wlasnie zapowiedzieli na grudzien i szlag mnie trafil, bo az na 5 dni. My wyskakujemy do nich na dwa i jest milo i przyjemnie, do tego szwagier w tym samym miescie. A tu na 5 dni. O matko. A ze tesciowie tacy, jak Twoi (z jednej strony super, z drugiej neurotyczni, ze nie wypada pisac) to rozumiem Twoj bol, bo sama lekko zgrzytam zebami.

ania k said...

5 dni. no to wspolczuje. moi na 3 dni i spia w hotelu, bo tesc ma alergie na psy.

Anonymous said...

Szczesciaro ;)Moi do tej pory spali w hotelu, bo nasze goscinny pokoj mial dosc niski standard, no ale odkad mamy podziemne komnaty i pokoj dla gosci oraz oddzielna lazienke, nie wykrecimy sie sianem.

Anonymous said...

moj maz ma powiedziec? moja mama przyjechala na 6 tygodni ;)

no wez przyznaj sie ile czasu spedzasz na dojazdach. b mnie to ciekawi.
ps- moj maz wrocil dzisiaj z golden state. b opalony i zrelaksowany. ach, wy to macie tam zycie

ania k said...

hjuston, kiedys moze sie przyznam. zreszta pewnie mozesz sobie sama wydedukowac ;-)

evek/ewwwek/ewa said...

ja troche spozniona, ale zycze ci tego weekendu (zostala jeszcze niedziela ;O) jak najbardziej MILEGO!!!!

Anonymous said...

ja to bardzo spozniona jestem z tym komentarzem, pewno juz pojechali. Ja tez mam ostatnio chomika, zrobil mi sie w lutym i zostal...no nic nie pomaga, nic.
Moja tesciowa jest rewelacjna, moge z nia mieszkac, tesc kiedys przyjechal na 4 dni, pomogl nam zamontowac swiatla podwieszane (czy jak im tam) ciezko bylo bo bardzo neurotyczny tesc jest z niego.