co 4 lata celebrities wychodza z cienia palm rodeo drive tudziez basenow hollywood hills w celu wsparcia ktoregos z kandydatow na prezydenta. tradycyjnie, kandydat demokratow ma tych celebrity endorsements od cholery, bo i artysci i celebrities przewaznie poglady maja demokratyczne. klasyczny przyklad to akcja "rock the vote", ktora w 1996 przyczynila sie w duzej mierze do zwyciestwa clintona. i clinton i al gore i john kerry historycznie bratali sie z celebrities. busha z celebrities jakos nie kojarze. natomiast wczoraj nieomal umarlam ze smiechu, jak uslyszalam ze niejaki daddy yankee wystapil publicznie z mccainem, dajac mu swoje poparcie. nie wiem, jak bardzo daddy yankee jest znany w kulturze mainstreamowej, w kazdym razie mi sie kojarzy z jednym: BOOTY DANCING. no dobra, jeszcze z gangami portorykanskimi w NYC. skad znam daddy yankee? mieszkajac w NYC trudno go zignorowac, niestety, jest wszechobecny. dla ciekawych ponizej teledysk daddy yankee, raz:
no wiec to surrealistyczne zestawienie zgrzybialego, wasp-owatego mccaina i booty lover daddy yankee doprowadzilo mnie do totalnej glupawki
p.s. no dobra, przyznam sie, ze jak czasami na meksykanskiej stacji radiowej poleci "rompe", to podkrecam na glosno. ale tylko z nostalgii ;-) a meksykanskiego radia slucham jak mi sie znudzi NPR :-)
Tuesday, August 26, 2008
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment