Monday, August 4, 2008

why so serious?

christopher nolan zrobil na mnie niesamowite wrazenie swoim debuitem 8 lat temu, memento, ktory nalezy do moich ulubionych filmow. batman begins mi sie podobal, owszem, ale mnie jakos nie porazil. wczoraj wreszcie sie wybralismy na nowego batmana. przyznaje, ze przeszedl moje oczekiwania. wiadomo, wszyscy trabia o kunszcie aktorskim heath'a ledgera, ale i tak nie bylam przygotowana na tour de force, ktore ledger zaprezentowal. gdzies przeczytalam, ze ta rola przejdzie do historii ramie w ramie z rola hopkinsa jako hannibal lecter - i zgadzam sie z tym w zupelnosci... the dark knight to spirala totalnego chaosu, anarchii i postmodernistycznej wizji swiata. wyrozniaja sie niesamowite zdjecia, ciachowosc christana bale jest niezaprzeczalna, swietny casting i gra aarona eckharta, idealny michael cane jako alfred, muzyka, ktora powoduje, ze siedzi sie jak na szpilkach. nawet hubby, wielki sceptyk jesli chodzi o nowe inkarnacje batmana (i zdecydowany anty-fan ledgera, domyslam sie, ze ma to zwiazek z tym, ze sila go zaciagnelam na brokeback mountain i biedak ma do dzisiaj traume) byl pod wielkim wrazeniem.

2 comments:

Anonymous said...

Ktos mi ostatnio powiedzial, ze do roli "bad guya" w kolejnym Batmanie przymierza sie Johnny Depp. Moze byc interesujaco, choc szkoda (szkoda to malo powiedziane), ze Ledgera juz nie bedzie w trzeciej czesci.

ania k said...

ania: tak, oraz...moj ukochany philip seymour hoffman!!!!! maz mi przeslal wczoraj tego linka
http://current.com/items/89157194_johnny_depp_to_play_the_riddler_in_dark_knight_sequel